AMBELOUI odbyła długą podróż do wybranego oblubieńca i nie zawiodła się. Sympatia szybko przerodziła się w zauroczenie. Uczucie zostało skonsumowane a na konsekwencje wszyscy będziemy czekać do drugiej połowy listopada.
Poznaliśmy wielu miłośników barbetów a wśród nich prawdziwych pasjonatów i doświadczonych hodowców. Życzliwość z którą się spotkaliśmy podczas naszej wyprawy zaowocuje potomstwem Billabonga i Ambeloui.