Ten zrelaksowany barbet zamieszkuje naszą placówkę na zachodzie kraju. Zaaklimatyzował się już doskonale, zresztą jak mogło być inaczej skoro potrafił swoim wdziękiem podporządkować wszystkich domowników. Jest prawdziwym oczkiem w głowie. Zademonstrowany stan zrelaksowania to efekt zmęczenia odbywanymi często spacerami. W jesiennej scenerii tegorocznej zimy nasze barbety prezentują się przepięknie. Kenai to kolejny przykład. Prezentuje się bardzo dostojnie. Po spacerze do obmywania łap sam wskakuje do wanny – tak lubi wodę i … demonstruje, że odziedziczył coś bardzo praktycznego po swojej mamie.