Obfita, długa, wełnista i kędzierzawa szata to wizytówka barbeta. Pozbawione podszerstka futro może tworzyć sznury lub loki. Wyrastające z grubej skóry długie włosy to doskonała ochrona barbetów przed zimnem, wodą i skaleczeniami. Ingerencja człowieka w ten atrybut barbeta winna ograniczać się do zapewnienia trwałości tej naturalnej okrywy. Zdrowe włosy barbeta nie wymagają zbyt częstej interwencji. Normalnie wystarcza niezbyt częste szczotkowanie i jeszcze rzadsza kąpiel z użyciem szamponu. W przypadkach zniszczenia struktury włosa np. wysuszenie dokonuje się strzyżenia. Szata barbeta spełnia ważną funkcję ochronną i nie powinna być przedmiotem zabiegów upiększających (szczególnie strzyżenia) ograniczających walory ochronne. Wskazane jest co potwierdzam bo skutecznie stosuję, sporadyczne przycinanie końcówek podniszczonych włosów. Zapobiega to plątaniu włosów. Z troski o wzrok barbetów powinno się przycinać włosy ograniczające widzenie lub co ja stosuję wiązać im włosy nad oczami gumką, najlepiej silikonową.

Barbety zamieszkując z ludźmi w zakresie mikroklimatu i jego oddziaływania na włosy wiele tracą. W naszych domach jest zbyt sucho. W takich warunkach włosy są słabsze, pękają i się kruszą. Łatwiej się też plączą i trudniej rozczesują. Zarówno włosy człowieka jak i zwierząt niszczone suchym powietrzem wymagają pomocy. Odżywki, natłuszczanie specjalistycznymi płukankami i inne tego typu sztuczne zabiegi pomagają ale wymagają: dużo fachowej kontroli, czasu i pieniędzy. Mimo największego nawet nakładu pieniędzy nie zastąpi się w pełni naturalnych mechanizmów ochronnych organizmu. Najlepiej zadbać o dostarczenie cebulkom włosów i gruczołom łojowym naturalnych stymulatorów – ruch, świeże powietrze, częste moczenie włosów podczas pływania, brodzenia czy deszczu. Do tego „utrzymanie poziomu zabrudzenia” włosów w zakresie (nazwałbym go) nieutrudniającym rozczesywanie pozwolą ograniczyć stosowanie „chemii” – ograniczą bo odżywka po kąpaniu dla długich włosów jest konieczna.

Dosyć newralgiczne u barbetów są uszy. Należy dbać o czystość i właściwą wentylację małżowin. Zarastające włosami ujścia kanałów słuchowych najlepiej jest depilować. Poprawia to wietrzenie i utrudnia gromadzenie woskowiny i zapychanie kanałów. Należy również pamiętać o kontroli i przycinaniu pazurów, szczególnie u psów mało biegających po twardych nawierzchniach. Nie są to jednak słabości dokuczliwe i dające o sobie znać zbyt często. Należy po prostu mieć to pod kontrolą. Łatwiej zapobiegać niż leczyć.